Wyjechałem zaraz po śniadaniu.. Mój cel to Jasna Góra i Zamek w Olsztynie.
myślałem że będzie to miła wycieczka, ale się myliłem... porywisty wiatr strasznie mnie sponiewierał, trafiłem tylko na Jasną Górę, zamku nie zobaczyłem, pomyliłem drogę i pojechałem na Tarnowskie Góry zamiast na Kielce. Błąkałem się troszkę po wioskach, aż trafiłem z powrotem do Częstochowy, a następnie do domu babci :) na kotleta :D
Komentarze (9)
I pomyśleć, że ja do Olsztyna jeżdżę z zamkniętymi oczami ;p A dzisiaj już nie chce Olsztyna, dzisiaj uderzam w innym kierunku