Szybko dzisiaj się wyszykowałem

Piątek, 6 kwietnia 2007 · Komentarze(4)
Szybko dzisiaj się wyszykowałem aby uniknąć ostatnich porządków przedświątecznych.

Zapowiadała się długa jazda, w słoneczku, bez wiatru...

ale do czasu.. :( nie jest zawsze aż tak pięknie, na 20 km zaszło słońce, jadę dolej pokonując przełęcz Puchaczówke 864 m n.p.m.(okolice Czarnej Góry), w miarę jak jechałem dalej wiatr się wzmagał, naganiając nieprzyjemnie siwe chmurki.. po drodze zahaczyłem o Kletno(znajduje się tam słynna jaskinia niedźwiedzia)
wyjechałem na "prostą" i dawałem w stronę Kłodzka.. no i zaczął padać deszczyk, dla ochłody ;)
w międzyczasie wciągnąłem banana, dwa banany ;)
deszcz przestał padać po ok 30 min. jadąc śmignąłem jeszcze przez karłów(bardzo lubię ten podjazd, ale nie lubi,e tamtej nawierzchni-zmasakrowany asfalt)
Jakieś 8km przed domem wyszło słoneczko :D ja to mam pecha

...i świeci do tej pory, już 3 godziny odkąd jestem w domu i chyba nie zamierza się schować :D

pzdr
!!!!!!!!!!!

daje zaległe zdjęcia z niedzieli

Komentarze (4)

To rzeczywiście nie mógl byc góral, taki dystans taka średnia:)
No to trzeba sie znowu do kletna wybrać do tej jaskini

blas 09:57 niedziela, 8 kwietnia 2007

Ty to masz zdrówko.... . ;)
Pozdrawiam serdecznie - Czesiek

czesiek 21:23 piątek, 6 kwietnia 2007

adminie ;)
jaskinia jest na samym końcu Kletna, cały czas do góry.

a dzisiaj, tak, na szosówce to było :)

pzdr

zielak 20:02 piątek, 6 kwietnia 2007

Nocowałem kiedyś w Kletnie w schronisku podczas wyjazdu rowerowgo, ale o jaskini nie słyszałem. Gdzie to mniej więcej jest?
Fajny dystans, to na szosówce było?

blase 19:01 piątek, 6 kwietnia 2007
Komentowanie jest wyłączone.