po pracy pojechałem po rower(wczoraj pękła mi obejma podsiodłowa i przy okazji oddałem go do przeglądu) wróciłem do domu, zjadłem kotleta i pojechałem jeździć :D
miałem w planie zrobienie 4 dużych podjazdów, więc pojechałem przez Przełęcz Puchaczówka (864 m n.p.m.), zjechałem do Stronia, następnie do Lądka i zacząłem sie wspinać na kolejną górkę (szczyt ok 710 m n.p.m.) zjechałem do Złotego Stoku, zrobiłem kiepskie fotki ;/ zjadłem batonika i zabrałem się w drogę powrotną. noga dzisiaj mi się fajnie kręciła, pewnie dlatego że taka ładna pogoda :D:D a ta droga z Lądka do Złotego Stoku, jest super, przez ok 18km minęły mnie może 2-3 auta. nawierzchnia też w miarę, tylko jeździć, jeeeeeee:D
zamieszczam te kiepskie fotki ze "złotego jaru"
a jutro może Międzygórze? :D
pozdrawiam !!
Komentarze (11)
Byłem w tych terenach skąd masz fotki, tylko ze na motocyklu :) Bardzo fajnie się tam smiga :D
Chodziło o piersi z kurczaka na blogu Dj_Wiro - [url]http://www.bikestats.pl/index.php?work=blog2&uid=466&did=23282#comments[/url] I o kotlet Zielaka dzisiaj i między innymi u babci Zielaka ;P Pozdrawiam
zielak Widzę, że u Ciebie dzień bez kotleta to dzień stracony ;))) Ciekawe czy to kotlet z piersi kurczaka tak ostatnio modnych na blogu Dr_Wiro ;) Pozdrawiam