Mój piątek 13 :(
Wtorek, 17 kwietnia 2007
· Komentarze(11)
Mój piątek 13 :(
wyjechałem szosówką i po 2 km na wirażu złapałem gumę, nie miałem nic przy sobie,(pomyślałem"ok, to się zawsze może zdarzyć") wróciłem do domu, nie chciało mi się zmieniać dętki więc wsiadłem na górala i popędziłem w stronę lasu, po paru minutach znowu..dziura.. wracam do domu... zmieniam... jadę ponownie..
ujechałem ok 1 km i usłyszałem krótki ale bardzo intensywne "ssss" tym razem w tylnym kole, oglądam a tu z boku dziurka średnicy ok 1cm w oponie, dętka cała porwana, zrywam z nerwów oponę i wracam na rawce do domu.
ale chociaż zrobiłem 1 zdjęcie :D 300m od domciu, jutro kupuje nowe opony, bo chyba te już dawno nadawały sie do wymiany.
jutro będzie lepiej :D
pozdrawiam!!
wyjechałem szosówką i po 2 km na wirażu złapałem gumę, nie miałem nic przy sobie,(pomyślałem"ok, to się zawsze może zdarzyć") wróciłem do domu, nie chciało mi się zmieniać dętki więc wsiadłem na górala i popędziłem w stronę lasu, po paru minutach znowu..dziura.. wracam do domu... zmieniam... jadę ponownie..
ujechałem ok 1 km i usłyszałem krótki ale bardzo intensywne "ssss" tym razem w tylnym kole, oglądam a tu z boku dziurka średnicy ok 1cm w oponie, dętka cała porwana, zrywam z nerwów oponę i wracam na rawce do domu.
ale chociaż zrobiłem 1 zdjęcie :D 300m od domciu, jutro kupuje nowe opony, bo chyba te już dawno nadawały sie do wymiany.
jutro będzie lepiej :D
pozdrawiam!!