Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2007

Dystans całkowity:2327.20 km (w terenie 304.00 km; 13.06%)
Czas w ruchu:90:19
Średnia prędkość:25.77 km/h
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:89.51 km i 3h 28m
Więcej statystyk

Szybki wypad po pracy, odpoczynek

Środa, 18 kwietnia 2007 · Komentarze(5)
Szybki wypad po pracy, odpoczynek i ruszam do drugiej :( ale już w domu.

Piękny dzień był, ale się zmył.


:D pozdrawiam!

Mój piątek 13 :(

Mój piątek 13 :(

wyjechałem szosówką i po 2 km na wirażu złapałem gumę, nie miałem nic przy sobie,(pomyślałem"ok, to się zawsze może zdarzyć") wróciłem do domu, nie chciało mi się zmieniać dętki więc wsiadłem na górala i popędziłem w stronę lasu, po paru minutach znowu..dziura.. wracam do domu... zmieniam... jadę ponownie..
ujechałem ok 1 km i usłyszałem krótki ale bardzo intensywne "ssss" tym razem w tylnym kole, oglądam a tu z boku dziurka średnicy ok 1cm w oponie, dętka cała porwana, zrywam z nerwów oponę i wracam na rawce do domu.

ale chociaż zrobiłem 1 zdjęcie :D 300m od domciu, jutro kupuje nowe opony, bo chyba te już dawno nadawały sie do wymiany.



jutro będzie lepiej :D

pozdrawiam!!

Kotlina po raz enty :PP

Kotlina po raz enty :PP

Jak sobie jechałem z uśmiechem na twarzy wzdłuż granicy, lubię tamtą trasę, ponieważ ruch samochodowy jest znikomy, drogo super(widać to zresztą na zdjęciach)
podjeżdżają na małe wzniesienie zobaczyłem dwa motory jadące z naprzeciwka, okazało się ze to strażnicy graniczni, zatrzymali mnie, zrobili wywiad, wypytali o wszystko mnie na koniec spisali :( za to że jechałem sobie, spokojnie! pfff :[
hehe pewnie myśleli że szmugluje narkotyki w bidonie :D
a dalszej części trasy obyło się już bez większych hec. jedynie wolne stadko koni
idące sobie dumnie po drodze bez ich pana, na nic nie zwracające uwagi, przejechałem i nawet mnie nie zauważyły.


fotki po kliknięciu na miniaturkę



pozdrawiam wszystkich ciężko pracujących !!! !!!



Międzygórze

Piątek, 13 kwietnia 2007 · Komentarze(8)
Międzygórze


Zgodnie z moimi wczorajszymi planami wybrałem się do Międzygórza, przyjemna "wioska" sympatycznie wciśnięta w góry, posiada własny klimacik, rzadko teraz spotykany w górskich kurortach.



dzisiaj się pobawiłem i porobiłem więcej fotek niż zazwyczaj, pogoda dopisała jak najbardziej, obyło się bez przygód, spokojna jazda z rogalem na twarzy ;D





Złoty Stok-Złoty Jar

Czwartek, 12 kwietnia 2007 · Komentarze(11)
Złoty Stok-Złoty Jar

po pracy pojechałem po rower(wczoraj pękła mi obejma podsiodłowa i przy okazji oddałem go do przeglądu) wróciłem do domu, zjadłem kotleta i pojechałem jeździć :D

miałem w planie zrobienie 4 dużych podjazdów, więc pojechałem przez Przełęcz Puchaczówka (864 m n.p.m.), zjechałem do Stronia, następnie do Lądka i zacząłem sie wspinać na kolejną górkę (szczyt ok 710 m n.p.m.) zjechałem do Złotego Stoku, zrobiłem kiepskie fotki ;/ zjadłem batonika i zabrałem się w drogę powrotną. noga dzisiaj mi się fajnie kręciła, pewnie dlatego że taka ładna pogoda :D:D a ta droga z Lądka do Złotego Stoku, jest super, przez ok 18km minęły mnie może 2-3 auta. nawierzchnia też w miarę, tylko jeździć, jeeeeeee:D

zamieszczam te kiepskie fotki ze "złotego jaru"



a jutro może Międzygórze? :D

pozdrawiam !!

Z braku czasu, mało jeżdżenia

Środa, 11 kwietnia 2007 · Komentarze(9)
Z braku czasu, mało jeżdżenia :((((

moja szosówka się rozpadła i dopiero jutro będzie na chodzie, więc wyjechałem sobie w moje ulubione górki Bystrzyckie,

Podjazd na Hutę przez "trójkąt" a następnie leśnym duktem w stronę zieleńca, zahaczyłem o kawałek trasy zeszłorocznego wyścigu BikeChallenge gdzie startowałem z moim klubowym kolegą Tomkiem. zdjęcia do zobaczenia TU z tego wyścigu.
pojeździłem, pokręciłem i popodziwiałem lasy, które ostatnio bardzo mocno wycinają :(((





Mało dzisiaj miałem czasu,

Wtorek, 10 kwietnia 2007 · Komentarze(1)
Mało dzisiaj miałem czasu, musiałem zrobić projekcik do pracy.. i w ogóle zabiegany byłem :(


ale i tak życie jest piękne :D:D

w oczekiwaniu na ładną

Poniedziałek, 9 kwietnia 2007 · Komentarze(4)
w oczekiwaniu na ładną pogodę :D

ostatni dzień pobytu u babci.

Jak szedłem po rower do garażu to osaczyła mnie chmara takich pieseczków :)


pełny po śniadaniu, pojechałem pojeździć, nie miałem dużo czasu bo jeszcze czekało nas "zwiedzanie" reszty rodziny a następnie powrót do domu.
jazdę miałem monotonną i w silnym wietrze ;/

a jutro teren :D


Wyjechałem zaraz po

Niedziela, 8 kwietnia 2007 · Komentarze(9)

Wyjechałem zaraz po śniadaniu.. Mój cel to Jasna Góra i Zamek w Olsztynie.

myślałem że będzie to miła wycieczka, ale się myliłem... porywisty wiatr strasznie mnie sponiewierał, trafiłem tylko na Jasną Górę, zamku nie zobaczyłem, pomyliłem drogę i pojechałem na Tarnowskie Góry zamiast na Kielce. Błąkałem się troszkę po wioskach, aż trafiłem z powrotem do Częstochowy, a następnie do domu babci :) na kotleta :D

Wszystkiego NAJ NAJ NAJ z okazji

Sobota, 7 kwietnia 2007 · Komentarze(4)
Wszystkiego NAJ NAJ NAJ z okazji Świąt i mocnej nogi!!

Wyskoczyłem dzisiaj rano przed święconką w teren, zatankować w źródełku troszkę wody ;)
podczas jazdy myśli zaprzątały mi kurczaki i owieczki :D
Zaraz po jeździe i święconce razem z rodzinką wyjechaliśmy do babci i dziadka w okolice Częstochowy(jakieś 30km) więc jutro jazda na Jasną Górę i okolice, mam ochotę na zamek w Ogrodzieńcu ale nie wiem jak się dzień potoczy, ze względu na zwały rodziny ;)


fotki po kliknięciu na miniaturkę